Dawno temu w Zakopanem.
Spis treści:
Początki
osadnictwa i geneza nazwy „Zakopane”
Pierwszy
przemysł i początki lecznictwa
Rozwój
osady. Pierwszy kościół, proboszcz, wójt i pierwsza literatura o
Zakopanem
Początki
uzdrowiska i mody na Zakopane. Rozwój kultury, oświaty i piśmiennictwa
Zakopane
przed i w czasie I wojny światowej
Zakopane w czasie II wojny światowej
pobierz tekst w wersji pdf. |
"Na
szczyt". Tekst i muzyka: Włodzimierz Wysocki.
Wykonanie: Wojciech Brzeziński. Odtwórz. |
Wstęp.
Przed I wojną światową Zakopane określane było, jako „polskie Ateny” lub „polski Piemont”. Pojęcia te rozrosły się do gargantuicznych rozmiarów w latach międzywojennych, kiedy to w Zakopanem, na Podhalu i w Tatrach skupiały się, jak w soczewce, wszystkie wady i zalety Polaków. Warto jednak pamiętać, że ta skupiająca soczewka także zniekształcała realny obraz ówczesnej rzeczywistości, a symboliczna rola Zakopanego jako politycznej i duchowej stolicy Polski, funkcjonująca za czasów zaborów, z natury rzeczy samoistnie zanikła po odzyskaniu niepodległości. W niczym to nie umniejszyło roli, jaką Tatry, Podhale i Zakopane odgrywały i odgrywają do dziś w sercach i umysłach Polaków. Najlepszym dowodem na to są badania przeprowadzone w 2009 roku, które pokazały, że Zakopane jest najlepiej rozpoznawalnym na świecie polskim miastem i zaszczyt ten dzieli jedynie z Krakowem.
Zakopane należy do najpopularniejszych miejscowości turystycznych w Polsce. Często jest nie tylko bazą wypadową w Tatry i okolice, ale też celem samym w sobie. Pobyt tutaj sprowadza się często do spacerów po mieście, krótkich wypadów w okoliczne doliny reglowe, czy też odwiedzania pobliskich miejscowości lub jednodniowych wyjazdów na Słowację. To miasto tworzą ludzie i zdarzenia, te z przeszłości i te współczesne, które składają się na klimat i urodę tego miejsca. Kiedy już nasycimy oczy i uszy wielobarwnym i głośnym tłumem Krupówek, być może uda nam się odkryć spokojne i pełne zadumy miejsca, takie jak Pęksowy Brzyzek, Jaszczurówka, Koliba, Atma i wiele innych, gdzie ślady przeszłości zaświadczają o naszych korzeniach i pozostawiają w naszej świadomości niezapomniane odczucia.
Co takiego powoduje, że ludzie, często mocno już osadzeni w realiach gdzieś na nizinach, nagle rzucają wszystko i przyjeżdżają na Podhale? Niektórzy twierdzą, że powoduje to niezwykłość otoczenia, czyste piękno zaklęte w Tatrach, surowość klimatu. Inni, że szczególna wrażliwość siedząca w duszach niepospolitych, niepozwalająca na chwilę wytchnienia i wciąż poszukująca, znajdująca podatny grunt na tej skalnej ziemi. Jeszcze inni, że to metafizyczna substancja tkwiąca w powietrzu i nadająca ludzkiej egzystencji sens istnienia, tęsknota za czymś nienamacalnym i nieuchwytnym, co można odnaleźć tylko w górach, a co pozwala odkryć, poznać, zrozumieć siebie samego, wniknąć w głębię swego jestestwa i poczuć się wolnym.
Zakopane i Podhale zmieniają się z roku na rok w bardzo
szybkim tempie. Przeglądając stare fotografie, widzimy krainę, której
już nie ma, która odeszła na zawsze. Zmieniły się stroje, obyczaje,
kultura. Ludzie też się zmienili. To, co pozostało niezmienne to pasja
i miłość do gór, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Tylko to
nigdy się nie zmieni i będzie trwać wiecznie, pasja i zauroczenie.
Panoramy Zakopanego z XIX i początku XX wieku. (58) |
Pokaz slajdów |
Początki
osadnictwa i geneza nazwy „Zakopane”.
Pierwsi
osadnicy dotarli w rejon Zakopanego, a dokładnie w okolice
dzisiejszych przysiółków Ustup i Olcza, już na przełomie XV i
XVI wieku. Wtedy też powstały pierwsze osady w północno - wschodniej
części dzisiejszego miasta. W XVI wieku teren ten był już znany
także górnikom, którzy docierali w Tatry od strony Nowego Targu. W tym
samym czasie, w okresie wiosennym, w okolicach Cichej Wody
zatrzymywali się na kilka tygodni górale, podążający na hale tatrzańskie
z owcami, aby przeczekać tutaj okres, w którym na górskich halach
zalegały jeszcze śniegi. Przywileje wypasania owiec w najbliższej
dzisiejszemu Zakopanemu części Tatr mieli mieszkańcy wsi zagubałowskich,
przede wszystkim Maruszyny. Oni to w czasie tzw. „przepasek”, czekając
na zejście śniegów, docierali tutaj szlakiem prowadzącym przez grzbiet
Gubałówki i zostawali wiosną w Kotlinie Zakopiańskiej.
Te
dwie drogi osadnicze, pierwsza od wschodu przez Ustup, druga od południa
przez Gubałówkę, utrwaliły się w dwóch etymologiach, tłumaczących
powstanie nazwy „Zakopane”. Pierwsza z nich, niewątpliwie ludowa,
opowiada o jednym z pasterzy, który przebywając z owcami na
przepasce na południowym stoku Gubałówki, pięknie nasłonecznionym i ciepłym,
z prześlicznym widokiem Tatr na horyzoncie, postanowił sprawdzić,
czy miejsce to nadaje się na stałą osadę. W tym
celu koło swojego szałasu zakopał ziarno
owsa, a po powrocie z tatrzańskiego wypasu zobaczył, że wzeszło
ono pięknie, urosło i wydało obfity plon. I to właśnie od zakopania
tego ziarna miejsce to nazwano Zakopane. Polana o nazwie Zakopane do
dziś znajduje się w dolnej części stoku Gubałówki, koło osiedla Gładkie,
ponad dolną stacją kolejki na Gubałówkę i do dziś jest głównym
gniazdem rodu Gąsieniców, uchodzącego za jeden z najstarszych rodów w Zakopanem.
Wspomniana legenda głosi, że ten pierwszy osadnik był dawnym giermkiem
rycerskim i nosił pręgowane ubranie, od czego pochodził jego przydomek
- Gąsienica. Naukowcy, po analizie sposobu wymawiania nazwy miasta (Zákopane)
odmawiają tej legendzie realnych podstaw, gdyż nazwa ta nie może
pochodzić od imiesłowu. Ten wymawiany jest inaczej (zókopane).
Istnieje też druga etymologia, naukowa. Otóż gdzieś w rejonie
Poronina, czy też Ustupu, na wykonanej („wyrobionej”) przez siebie
polanie zamieszkali pasterze. Osiedlili się w miejscu, które od
wykarczowania drzew nazywano Kopane.
Jeden z pasterzy, skłócony ze wszystkimi desperat, wyrzucony, czy też
może uciekający przez prawem, któregoś dnia opuścił osadę i zamieszkał
w innym miejscu. Kiedy później pytano go, gdzie teraz mieszka, odpowiadał: Za
Kopanem. Która etymologia jest prawdziwa? Żadna w stu procentach nie
tłumaczy pochodzenia nazwy miejscowości, ale obie ukazują, jakimi
drogami przyszli do Zakopanego ludzie i gdzie należy poszukiwać
początków miasta.
W połowie XVI wieku powstały dwa najstarsze centra osadnicze Zakopanego. Pierwsze w okolicach Ustupu i Olczy, drugie w widłach Cichej Wody i Potoku Młyniska. W 1578 roku wydany został przywilej osadniczy króla Stefana Batorego, zezwalający na osiedlanie się górali na terenie między Gubałówką i Tatrami. Dokument ten, znany tylko z późniejszych wzmianek, prawie na pewno został sfałszowany przynajmniej dwa stulecia później, jednak niezależnie od jego autentyczności, potwierdza on stan faktyczny. Pierwsze prawdziwe dokumenty wzmiankujące o Zakopanem pochodzą z początku XVII wieku. Nazwa Zakopane pojawia się po raz pierwszy w kronice parafii czarnodunajeckiej pod datą 1605 rok, następnie w dokumencie sądowym rodziny Rubzdelów z 1616 roku, a potem w przywileju cerklowym dla Jędrzeja Jarząbka z 1630 roku. W 1624 roku w spisie, dokonanym przez Mikołaja Komorowskiego podczas obejmowania starostwa w Nowym Targu, pojawia się nazwa „Nowa Osada”, łącząca poszczególne polany Gąsieniców, Toporów, Bachledów i Jarząbków, najstarszych rodów osiadłych na tym terenie. Jednak ta oficjalna nazwa nie utrzymała się długo. Została ona wyparta przez ludowe „Zakopane".
Skąd
pochodzili przodkowie dzisiejszych górali? Wbrew głoszonym w rozmaitych
okresach historycznych poglądom, górale są szczepem o polskich
korzeniach etnicznych, wywodzącym się w zasadniczej mierze z północnych
stron Małopolski. Osadnictwo przyszło na teren Podhala w XII wieku. W
1234 roku powstała, za sprawą zakonu cystersów, pierwsza parafia dla
obszaru między Gorcami a Tatrami, ulokowana w Ludźmierzu. W ciągu
wieków kultura materialna i duchowa osadników mocno się zmieniała,
dostosowując się do warunków klimatycznych i geograficznych. Największy
wpływ na ukształtowanie się tych elementów miały wędrówki wołoskie
z XIV i XV wieku. Wołosi, co prawda, w większej liczbie sami w Tatry
nie dotarli, lecz dotarła tutaj ich kultura i gospodarka, w której największe
znaczenie miało sezonowo migrujące pasterstwo. Wielowiekowe sąsiedztwo
z narodami słowackim i węgierskim wpłynęło także na ukształtowanie
się polskiej góralszczyzny, która jest typowym produktem pogranicza, którego
kulturę, tradycję, gospodarkę, a także typ etniczny, tworzyły
elementy polskie i napływowe. W XVII i XVIII wieku coraz więcej rodzin
osiedlało się w Zakopanem. W 1765 roku odnotowano tutaj 37 posiadłości
i 2 młyny, ale liczba ta wydaje się zaniżona. Ówczesna ludność
zajmowała się głównie rolnictwem. Podstawowymi zbożami uprawianymi na
Podhalu były owies i jęczmień. Z mąki owsianej pieczono na blasze
przaśne podpłomyki zwane „moskolami”, a także gotowano z niej
gęstą bryję, zwaną „kluską”. Moskole stanowiły podstawowe pożywienie
pierwszych przewodników tatrzańskich w trakcie wypraw wysokogórskich.
Poza tym uprawiano brukiew, zwaną tutaj „karpielami”, kapustę, a od
XVIII wieku także ziemniaki. Tym, co wyróżniało gospodarkę góralską
i co nadawało specyficzny charakter całej kulturze góralskiej, było
pasterstwo. W polskiej części Tatr wypasano głównie owce. Z ich
mleka wytwarzano ser, zwany „bundzem”, solone i wędzone oscypki, a
także bryndzę, powstałą z roztartego bundzu. Produktem ubocznym, ale
bardzo smacznym, była żętyca, czyli serwatka, występująca w kilku
odmianach. Więcej
na temat historii pasterstwa i roli, jaką odegrało w tradycji i kulturze
Podhala przeczytać można w zakładkach:
Pasterstwo w
Tatrach
oraz
Życie
codzienne na hali.
Fotografie z Gubałówki z XIX i początku XX wieku. (18) |
Pokaz slajdów |
Pierwszy
przemysł i początki lecznictwa.
Począwszy od II połowy
XVIII wieku górnictwo i hutnictwo stało się dodatkowym źródłem
dochodu dla mieszkańców, którzy dotąd całkowicie uzależnieni byli w
swej egzystencji od kapryśnej górskiej aury. W 1766 roku w południowej
części Zakopanego, w Kuźnicach, rozpoczęto budowę huty żelaza.
Wcześniej huta taka działała już w Dolinie Kościeliskiej.
Inicjatorem budowy i pierwszym zarządcą huty, sprawującym nad nią
pieczę w imieniu władzy państwowej, był ostatni przedrozbiorowy
starosta nowotarski, Franciszek Rychter. On też, po przejęciu dawnych
ziem królewskich przez Austrię, pozostał dożywotnio dzierżawcą hut,
nazywanych z niemiecka Hamrami. W 1773 roku Zakopane wraz z całym
Podhalem zostało włączone do tzw. „Kamery Nowotarskiej”, czyli
cesarsko – królewskiej izby skarbowej, gdzie dawnym polskim majątkiem
państwowym zarządzali austriaccy urzędnicy. Eksploatacja kopalń rudy w Tatrach
i działalność kuźnickich Hamrów, prowadzona przez Austriaków z okupacyjną bezwzględnością, doprowadziła w 1794 roku do buntu
zatrudnionych w nich górali. Dokonali oni, wraz z ukrywającymi się
przed branką do wojska uciekinierami i zbójnikami, napadu na Kuźnice,
rabując kasę huty i niszcząc wiele urządzeń hutniczych. Z tego
powodu wprowadzony został na Podhalu stan wojenny, a w samych Kuźnicach
zaczęło stacjonować wojsko. Sytuacja ustabilizowała się dopiero z początkiem
XIX wieku, kiedy huta przeszła w prywatne ręce i zaczęła na
nowo dobrze prosperować. Kuźnice
bardzo szybko stały się centralnym punktem doliny zakopiańskiej, gdzie
niejako obok huty powstała pierwsza „baza turystyczna”. Posiłki i kwatery
dla gości były dostępne w miejscowej karczmie, w budynku dyrekcji
huty oraz w bardziej komfortowych domach hamerników
i hawiarzy, jak nazywano tutaj hutników i górników. Na
przełomie XVIII i XIX wieku zaczęli przybywać do Kuźnic pierwsi
badacze Tatr, a niebawem też pierwsi kuracjusze, leczący żętycą
choroby płuc. W zasadzie trudno sobie wyobrazić gorsze od Zakopanego
warunki do leczenia górnych dróg oddechowych. Wilgotna, zacieniona
dolina, wieczny chłód, dym i hałas urządzeń hutniczych, brak
jakichkolwiek wygód i komfortu. Niemniej jednak, wiele osób przyjeżdżało
i wiele osób pozbywało się swoich dolegliwości w górskim klimacie
Zakopanego. Mało kto spośród nich zaglądał do „wiejskiej”,
podgubałowskiej części osady, skąd zresztą wywodziła się większość
niższego personelu kopalń i hut. Kadra kierownicza natomiast rekrutowana
była przeważnie spośród śląskich, czeskich i niemieckich specjalistów.
W 1806 roku właścicielem huty w Kuźnicach został Jan Homolacs,
przedstawiciel rodziny węgierskiej, przez lata osiadłej na Morawach i
spolonizowanej. Niedługo potem rząd austriacki, pragnąc zmniejszyć
powiększającą się nieprzerwanie po wojnach napoleońskich dziurę w
budżecie, postanowił sprywatyzować większość dóbr należących do
Kamery Nowotarskiej. Aby łatwiej znaleźć nabywców, dobra ziemskie w Tatrach i na Podtatrzu austriackie władze skarbowe podzieliły na cztery
sekcje, nazywane wówczas państwami, które wystawiono w 1819 roku
we Lwowie na licytację. Tomasz Uznański kupił „Państwo Szaflary”,
Jan Pajączkowski nabył „Państwo Czarny Dunajec”, a po długich
staraniach w 1824 roku Emanuel Homolacs za 65.030 zł. reńskich (około
78.000 zł.) kupił dwie sekcje: zakopiańską i białczańską z Morskim Okiem. Stał się w ten sposób właścicielem tzw. „dóbr
zakopiańskich”, obejmujących grunty w Tatrach i w wioskach Waksmund,
Białka, Groń, Leśnica, Bukowina, Brzegi, Zakopane, Zubsuche, Bystre, Międzyczerwienne,
Maruszyna, Ostrowsko, Dębno i Gronków.
Huta prosperowała coraz lepiej. Coraz lepiej też wiodło się jej właścicielom, którzy teraz mieli w swoich rękach nie tylko zakład produkcyjny, ale i zaplecze surowcowe. W Tatrach pozyskiwano nie tylko rudę, ale i drewno niezbędne, nie tylko do utrzymywania sztolni, ale przede wszystkim do wypalania węgla drzewnego, dostarczającego niezbędnej energii dla kuźnickiego wielkiego pieca. Część urządzeń hutniczych, które gęstą siecią pokryły północną część Doliny Bystrej, napędzana była energią wodną, której dostarczały tzw. młynówki, odprowadzane od potoku Bystra. W Kuźnicach produkowano nie tylko drobne elementy żelazne typu gwoździe, sztaby czy kraty, ale także galanterię w postaci ozdobnych krzyży czy ogrodzeń, a nawet skomplikowane maszyny rolnicze. Większość elementów zastosowanych przy budowie mostu łączącego Kraków z Podgórzem powstała także w Kuźnicach zakopiańskich. W połowie XIX wieku pod rządami rodziny Homolacsów zakopiańska huta była największym zakładem metalurgicznym Galicji, a Kuźnice przeżywały okres największego rozkwitu. Więcej informacji na temat historii zakopiańskich Kuźnic można znaleźć w zakładce „Spacer po Kuźnicach”.
Fotografie Morskiego Oka z XIX i początku XX wieku. (19) |
Pokaz slajdów |
Rozwój
osady. Pierwszy kościół, proboszcz, wójt i pierwsza literatura o
Zakopanem.
Tymczasem rozwijało się także północne, „wiejskie” i zaniedbane Zakopane. Według spisu ludności przeprowadzonego w 1818 roku Zakopane wraz z Kościeliskiem liczyło 340 domostw, w których zamieszkiwało 445 rodzin. Populacja ta składała się z 871 mężczyzn i 934 kobiet. Ważnym obiektem sakralnym dla tej części Zakopanego była kaplica przy późniejszej ulicy Kościeliskiej, założona około 1800 roku z fundacji Pawła Gąsienicy. Był to pierwszy obiekt kultu religijnego w tej części osady. W 1845 roku właściciele dóbr zakopiańskich, Klementyna i Edward Homolacsowie, którzy z tytułu nabycia gruntów mieli obowiązek ufundowania kościoła i utrzymywania wspólnie z parafianami proboszcza, uzyskali zgodę cesarza na utworzenie samodzielnej parafii w Zakopanem. Do tego czasu wschodnia część wsi należała do parafii w Poroninie, a zachodnia do Chochołowa. W 1847 roku wybudowano przy ulicy Kościeliskiej główną część pierwszego drewnianego Kościoła pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej i świętego Klemensa. Obecnie nazywany jest on Starym Kościółkiem w Zakopanem i stanowi jeden z najcenniejszych zabytków architektury sakralnej Podhala. Pracami ciesielskimi przy budowie kościoła kierował cieśla Sebastian Gąsienica Sobczak. W 1848 roku pierwszym proboszczem Zakopanego został ksiądz Józef Stolarczyk, pochodzący z Wysokiej koło Jordanowa. W tymże roku proboszcz powołał do życia szkółkę parafialną, a około 1850 roku założył przy kościele pierwszy cmentarz, usytuowany w miejscu, gdzie już od blisko pół wieku sporadycznie chowano zmarłych. Dziś znany jest, jako Stary Cmentarz na Pęksowym Brzyzku i jest jedną z najbardziej znanych nekropolii w Polsce, gdzie spoczywają ludzie zasłużeni dla Zakopanego, Tatr i Podhala. W latach 1850 – 1851 proboszcz Stolarczyk rozbudował kościół, dodając wieżę.
Proboszczowi Stolarczykowi Zakopane i Podhale zawdzięcza
spopularyzowanie turystyki jako sposobu zarabiania pieniędzy wśród górali.
Ksiądz Józef Stolarczyk perswazją, a także własnym przykładem
przekonał Podhalan do udostępniania swoich domów przyjezdnym gościom i
do pomagania im w czasie wycieczek tatrzańskich. Jako człowiek
biedny, wywodzący się z ubogiej chłopskiej rodziny, dorabiał do
niskiej wówczas pensji proboszcza, wynajmując gościom pokoje we własnym
domu. Jako pasjonat turystyki i jeden z pionierów taternictwa
wykorzystywał wiedzę juhasów oraz dawnych kłusowników i na długo
przed formalnym utworzeniem tego zawodu wykształcił pierwszą kadrę
przewodników tatrzańskich. Ksiądz Józef Stolarczyk odegrał bardzo
istotną rolę w historii Zakopanego. Chociaż jego przybycie tutaj
nie wzbudziło entuzjazmu, gdyż górale twierdzili wcześniej, że
„lepiej się Panu Bogu nie narzucać i nie naprzykrzać”, to jednak był
on osobą, która wzbudzała powszechny szacunek u mieszkańców wsi
i była dla nich autorytetem. Z parafianami utrzymywał dosyć zażyłe
stosunki, odwiedzał ich, uczestniczył w chrzcinach, weselach i innych
uroczystościach rodzinnych. Zdobył ich zaufanie imponując im siłą
charakteru i sprawnością fizyczną. Słynne były jego długie
kazania, w których nie tylko ewangelizował górali, ale ich
cywilizował w dosłownym tego słowa znaczeniu. Pokutę po spowiedzi
niejednokrotnie wymierzał sam osobiście swoją ciężką ręką lub
wyznaczał pokutę praktyczną, nakazując transportowanie materiałów na
kościelny plac budowy. Miał wielki szacunek dla kobiet. Twierdził, że
„kobieta podtrzymuje trzy węgły domu, podczas kiedy mężczyzna tylko
jeden i to z podporą”. Trafiał dzięki temu do serc i umysłów
swoich parafian, nawrócił ich i to na wiele pokoleń. Stolarczyk miał
też bardzo dobre kontakty z przybywającymi do Zakopanego gośćmi.
Na jego plebanii zatrzymywali się Jan Matejko, Henryk Sienkiewicz.
Utrzymywał też bardzo dobre stosunki z Tytusem Chałubińskim i Stanisławem
Witkiewiczem. Był też wybitnym, jak na owe czasy, taternikiem. Do jego
największych sukcesów taternickich należy zdobycie w 1850 roku Łomnicy
oraz pierwsze wejście w 1867 roku na Baranie Rogi.
Od połowy XIX wieku Zakopane stawało się coraz modniejszą wioską
letniskową, gdzie bywali przedstawiciele arystokracji, wolnych zawodów,
artyści, nauczyciele. Życie towarzyskie koncentrowało się w
zakopiańskich Kuźnicach, należących do Homolacsów. W ich kuźnickim
dworze przebywał w 1854 roku arcyksiąże Franciszek Karol (ojciec
cesarza Franciszka Józefa), a także arcyksiąże Karol Ludwik, brat
cesarza, co było pierwszym w dziejach
Zakopanego masowym świętem. Są to lata, na które przypada okres
świetności dworu w Kuźnicach, które wtedy stanowiły centrum
przemysłowe Zakopanego. Chociaż w 1856 roku
pierwszy znany z nazwiska letnik, profesor UJ Jan Kanty Steczkowski
zamieszkał nie w Kuźnicach, ale we wsi, koło nowo wybudowanego kościoła.
Jego córka Maria dwa lata później wydała książkę „Obrazki
z podróży do Tatrów”, która rozpoczęła erę literatury
tatrzańskiej i po raz pierwszy szerzej opisywała Zakopane i jego
okolice. W 1860 roku ukazał się pierwszy polskojęzyczny przewodnik po
Tatrach księdza Eugeniusza Janoty. Niebawem przewodniki po Tatrach zaczął
wydawać również Walery Eljasz. To właśnie książki jego autorstwa
najbardziej spopularyzowały Zakopane i Tatry, a ponadto na długie
lata stworzyły pewien standard pisania o turystyce górskiej.
Zakopane jako samodzielna gmina zaczęło funkcjonować dopiero po 1867 roku. Wtedy też po raz pierwszy wybrano miejscowych radnych, którzy wyłonili spośród siebie wójta. Został nim Jan Gąsienica - Staszeczek, właściciel restauracji, a później jednego z pierwszych hoteli w Zakopanem. Wieś była strategicznym punktem, gdyż zbiegały się tutaj, tuż przy starym Kościele, trzy drogi: do Kościelisk, do Kuźnic i do Nowego Targu. Dom Józefa Krzeptowskiego, brata Sabały, przy ulicy Kościeliskiej miał duże znaczenie dla mieszkańców Zakopanego. Miała tutaj swoją siedzibę pierwsza poczta z pierwszym zakopiańskim listonoszem, którym był Kuba Gąsienica Kloryk, analfabeta, znany z tego, że zawsze biegał truchtem. Zanim został listonoszem biegał truchtem do Nowego Targu po posyłki dla przebywających w Zakopanem gości, a z pilnymi przesyłkami do Tytusa Chałubińskiego biegał nawet wysoko w góry. W domu Józefa Krzeptowskiego powstał także pierwszy sklep w Zakopanem prowadzony przez żydowskiego kupca Samuela Riegelhaupta, który uruchomił tutaj także gospodę. Mieściło się też tutaj kasyno Towarzystwa Tatrzańskiego. Obecnie w domu tym, przy ulicy Kościeliskiej, znajduje się słynna restauracja "U Wnuka". W 1905 roku w domu Jana Krzeptowskiego powstała pierwsza i jedyna publiczna apteka, założona przez farmaceutę Ferdynanda Tabeau. Do Zakopanego zaczęło przyjeżdżać coraz więcej gości, mających coraz to większe wymagania. Trzeba było troszczyć się o ich potrzeby, z czym gmina całkiem dobrze sobie radziła. W 1862 roku w dobrach rodziny Uznańskich w Jaszczurówce otwarto publicznie dostępne kąpielisko, w którym wykorzystano tamtejsze źródła cieplicowe.
Stary Kościół i fragmenty ul. Nowotarskiej z XIX i początku XX wieku.(25) |
Pokaz slajdów |
Początki
uzdrowiska i mody na Zakopane. Rozwój kultury, oświaty i piśmiennictwa.
Za
prawdziwego odkrywcę Zakopanego uważany jest powszechnie Tytus Chałubiński,
który w 1873 roku przybył tutaj z Warszawy. Jesienią tegoż roku w Zakopanem
wybuchła epidemia cholery, w której zwalczeniu walną zasługę położył
Tytus Chałubiński. Niebawem jego działalność objęła niemal
wszystkie sfery życia społecznego w Zakopanem, a pod koniec życia słynny
doktor zamieszkał tutaj na stałe. Ten
wszechstronnie wykształcony lekarz, patriota, mający wiele koneksji wśród
ludzi sztuki i elity warszawskiej, oczarowany Tatrami i folklorem góralskim
zapoczątkował wśród swoich bliższych i dalszych znajomych swoistą
modę na bywanie w Zakopanem. Chałubiński może nie był taternikiem i odkrywcą,
to jednak z godną podziwu kondycją odbywał kilkudniowe wyprawy, zwykle
w licznym towarzystwie swoich przyjaciół, pacjentów i wielu górali,
przewodników, tragarzy, muzykantów i słynnego Sabały, będącego żywym
łącznikiem między XIX – wieczną współczesnością, a odległą
tradycją pasterską i zbójnicką. Te „wycieczki bez programu”,
jak je doktor nazywał, rozsławiły Zakopane. Uczestniczyli w nich często
ludzie z kręgów artystycznych, dziennikarze, literaci, muzycy i aktorzy,
słowem osoby, których głos niósł się szeroko i był z uwagą słuchany w szerokich kręgach społecznych.
Zdaniem
Chałubińskiego, a przekonanie to podzielało potem kilka pokoleń
lekarzy, klimat Zakopanego pomagał w leczeniu gruźlicy, górnych dróg
oddechowych, anemii i nerwicy. Był także pomocny w inspiracji twórczej,
o czym przekonało się wielu artystów, bowiem Chałubiński stworzył
modę na odwiedzanie Tatr przez ludzi sztuki. Wielu
znanych twórców odcisnęło tutaj swoje pozytywne piętno, wzorując się
na folklorze i kulturze górali, a niektórzy z nich na stałe
związali swoje losy i twórczość z Podhalem. W muzyce to przede wszystkim Karol
Szymanowski, Stanisław Moniuszko, Mieczysław Karłowicz, w architekturze
Stanisław Witkiewicz, w literaturze Władysław Orkan, Kazimierz Przerwa
- Tetmajer, Tadeusz Miciński, Jan Kasprowicz. Pędzlem sławili Podhale i Tatry artyści
tej miary, co Julian Fałat, Leon Wyczółkowski i Jan Stanisławski.
Otwarta w 1884 roku linia kolejowa Kraków – Sucha – Chabówka w znaczny sposób ułatwiła bardzo uciążliwą podróż do Zakopanego, dzięki czemu przybywało tutaj na wypoczynek lub na leczenie coraz więcej osób. Do czasu powstania kolei podróż z Krakowa do Zakopanego zajmowała aż dwa dni Pierwszym środkiem lokomocji przystosowanym do przewozu „gości” na trasie Kraków - Zakopane był nieresorowany wóz góralski, tak zwana "furka", której karoserię stanowiła wiklinowa plecionka. Wewnątrz niej, na pasach zawieszano dwa siedzenia: przednie bez oparcia, stanowiące równocześnie tzw. „kozioł” furmana, i tylne z oparciem dla pasażerów. Z tyłu, za siedzeniem przewożono obrok dla konia. Na taką podróż furką zabierano ze sobą bardzo duże ilości bagażu i spore zapasy żywności, ponieważ nie wszystkie produkty żywnościowe były w Zakopanem dostępne. Nocleg planowano w karczmie, w Zaborni (obecnie dzielnica Rabki), aby następnego dnia wieczorem zakończyć podróż w Zakopanem. Po połączeniu kolejowym Krakowa z Chabówką podróż taka skróciła się do 12 godzin. Rozpoczynała się rano z krakowskiego Podgórza, aby w Chabówce zapakować ciągle jeszcze potężne bagaże na wozy, które docierały do Nowego Targu. Tutaj następował popas koni i w godzinach wieczornych podróż kończyła się w Zakopanem. Bezpośrednio z Krakowa do Zakopanego podróżować można było koleją dopiero po 1899 roku, kiedy to dzięki staraniom Władysława hrabiego Zamoyskiego i doktora Andrzeja Chramca, cesarz Franciszek Józef wydał pozwolenie na bezpośrednie połączenie kolejowe.
Z końcem XIX wieku w pełni już ukształtowała się kolejna z funkcji Zakopanego. W 1875 roku w Kuźnicach dr Ludwik Ganczarski uruchomił pierwszy zakład wodoleczniczy, a staraniem Towarzystwa Tatrzańskiego i doktora Tytusa Chałubińskiego w 1886 roku Zakopane otrzymało status Stacji Klimatycznej, czyli uzdrowiska. W 1898 roku dr Marian Hawranek ulokował tutaj pierwsze w Galicji sanatorium przeciwgruźlicze. W ciągu kilku lat lecznictwo zdominuje Zakopane i z mitu stacji leczniczej miasteczko pod Giewontem będzie się wyzwalać niemal do czasów współczesnych.
Koniec XIX wieku to również
rozwój kultury, oświaty, piśmiennictwa.
W 1873 roku powstało w Zakopanem Towarzystwo Tatrzańskie (TT), które było
pierwszą ponadzaborową organizacja turystyczną, z inicjatywy której w 1875
roku powstała Szkoła Przemysłu Drzewnego, w 1881 Szkoła Ludowa, a w
1883 Szkoła Koronkarska dla dziewcząt, której inicjatorką i sponsorką
była największa polska aktorka i bywalczyni Zakopanego, Helena
Modrzejewska. W 1882 roku w budynku Dworca Tatrzańskiego przy Krupówkach
otwarto pierwszy ośrodek kultury, w którym odbywały się zabawy,
koncerty, spotkania autorskie, spektakle teatralne. Mieściła się tutaj
również pierwsza biblioteka i czytelnia. W 1889 roku, w wyniku
licytacji właścicielem dóbr zakopiańskich został Władysław hrabia
Zamoyski. Wraz z nim przeniosła się do Zakopanego kolejna szkoła,
założona przez jego matkę, Jadwigę z Działyńskich, Szkoła
Pracy Domowej Kobiet, która miała swoją siedzibę w Kuźnicach.
Władysław hrabia Zamoyski odegrał ważną rolę w historii Zakopanego. Wkrótce okazał się jego dobroczyńcą. Nie było sprawy społecznej, do której nie przyłożyłby swej ręki lub nie wsparł jej finansami. Był inicjatorem wielu przedsięwzięć, między innymi budowy wodociągów, elektryfikacji, budowy linii kolejowej i dworca kolejowego. Ofiarował także grunty na potrzeby klasztoru Albertynów. Przede wszystkim jednak był mecenasem sprawy polskiej w sporze o Morskie Oko, która w owym czasie była kwestią ogólnonarodową i stanowiła symbol walki o tożsamość narodową. Pretensje węgierskie o granice dotyczyły całej grani od Rysów przez Żabie, aż po 7 Granatów. Strona węgierska twierdziła, że granica biegnie przez taflę Morskiego Oka. W 1902 roku sąd rozjemczy w Grazu wydał wyrok korzystny dla polskiej strony. Umierając bezdzietnie w 1924 roku hrabia Zamoyski cały swój majątek przekazał na cele społeczne w formie fundacji „Zakłady Kórnickie”. Niestety, źle zarządzana przez dalszych krewnych hrabiego Fundacja podupadła finansowo i zmuszona była do sprzedaży części majątku. W 1934 roku Skarb Państwa wykupił lasy tatrzańskie z przeznaczeniem na park narodowy. O działalności Władysława hrabiego Zamoyskiego możemy przeczytać więcej w zakładce „Hrabia Zamoyski i jego dzieło”.
Dla klimatycznego leczenia gruźlicy osiadało pod Tatrami coraz więcej artystów i przedstawicieli inteligencji. Powstawały dzięki nim coraz to nowe instytucje i stowarzyszenia, a wśród nich w 1888 roku Muzeum Tatrzańskie, pierwsze polskie muzeum regionalne. W 1890 roku zamieszkał w Zakopanem Stanisław Witkiewicz i niebawem stworzył zasady „stylu zakopiańskiego”, który stał się ogólnopolskim zjawiskiem w sztuce i architekturze. Pierwsza willa projektowana przez Witkiewicza, „Koliba”, stanęła przy ulicy Kościeliskiej w 1893 roku. W duchowej stolicy kraju tworzyli wówczas Henryk Sienkiewicz, Leopold Staff, Jan Kasprowicz, Jerzy Żuławski. Nie mogło więc tutaj zabraknąć i księgarni. Założona w 1892 roku przez Leonarda Zwolińskiego pierwsza księgarnia zakopiańska istniała aż do 1956 roku. Zwoliński zajmował się również wydawaniem widokówek, przewodników i map.
Budowano coraz więcej pensjonatów i hoteli, a urbanizację centralnej części Zakopanego ułatwił pożar, który w 1899 roku zniszczył wiele drewnianych zabudowań przy Krupówkach. Rozpoczął się długotrwały spór o przyszłość Zakopanego i sposób sprawowania w nim rządów między częścią ludności góralskiej, a przyjezdną inteligencją. W tym samym roku zmarł Tytus Chałubiński. Pochowano go w Zakopanem i od tego momentu Pęksowy Brzyzek ze skromnego wiejskiego cmentarzyka zaczął się przekształcać w narodową nekropolię, o wciąż rosnącym znaczeniu dla polskiej kultury. Od 1891 roku Zakopane dysponowało już własną prasą. Pierwsze czasopismo lokalne, „Zakopane”, a także kilka następnych, miały charakter sezonowych efemeryd, ale od 1899 roku wraz z pierwszym numerem „Przeglądu Zakopiańskiego” rozpoczęła się era lokalnej prasy, ciekawej i w miarę trwałej. Zakopane XIX wieku kojarzyło się z wolnością myśli i słowa. I chociaż jako letnisko było "zapadłą dziurą" tonącą w ciemnościach i błocie to aż do I wojny światowej było ono duchową stolicą Polski.
Produkcja hutnicza w zakopiańskich Kuźnicach znacząco zmniejszała się,
by wreszcie upaść zupełnie w końcu lat siedemdziesiątych XIX wieku.
Barbarzyńskie niszczenie tatrzańskich lasów nie zmniejszyło się.
Zamknięto co prawda hutę, ale za to otwarto dwie papiernie, które „pożerały”
drzewa w jeszcze szybszym tempie. Kolejne zmiany właścicieli dóbr
zakopiańskich jeszcze bardziej sprzyjały dewastacji tatrzańskiej
przyrody, a zwłaszcza lasów.
Ulica Krupówki z XIX i początku XX wieku. (61) |
Pokaz slajdów |
Zakopane
przed i w czasie I wojny światowej.
W
nowe stulecie Zakopane weszło z nowym statusem. W 1901 roku przestało być
wsią i stało się miasteczkiem. Wykorzystując nowe uprawnienia,
radni gminni nadali pierwsze w dziejach Zakopanego
tytuły honorowych
obywateli. Otrzymali je twórca stylu zakopiańskiego, malarz i publicysta
Stanisław Witkiewicz oraz właściciel dóbr zakopiańskich Władysław
hrabia Zamoyski. W tym samym roku z inicjatywy proboszcza księdza
Kazimierza Kaszelewskiego i Rady Parafialnej postawiono na Giewoncie
najpierw drewniany, potem żelazny krzyż dla upamiętnienia ogłoszonego
przez Watykan Roku Jubileuszowego. W 1903 roku liczba gości w Zakopanem
przekroczyła 10.000.
Nową
domeną Zakopanego tego okresu stało się narciarstwo. Pierwszą wycieczkę
w Tatry na nartach odbyło dwóch mieszkańców Krakowa, malarz
Stanisław Barabasz i kupiec Jan Fischer w 1894 roku. Barabasz niedługo
potem przeprowadził się do Zakopanego i został tutaj dyrektorem
Szkoły Przemysłu Drzewnego oraz głównym propagatorem narciarstwa. Z umiłowania
do zimowych sportów osiadł w Zakopanem inny malarz, a także
marynarz i pisarz, Mariusz Zaruski. Dopiero jego działalność nadała
narciarstwu, a także taternictwu, wymiar społeczny. Za sprawą
Zaruskiego zawiązała się także organizacja, której zasług dla świata
gór nie sposób przecenić – Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie
Ratunkowe. Tragiczna śmierć jednego ze współtwórców TOPR, osiadłego
w Zakopanem kompozytora, taternika i narciarza, Mieczysława Karłowicza,
który zginął w 1909 roku w lawinie śnieżnej pod Małym Kościelcem, w dramatyczny
sposób ukazała społeczeństwu niebezpieczeństwo gór. W grudniu 1910
roku oficjalny spis wykazał w Zakopanem 7928 osób ludności stałej.
Wzrastała także stale liczba osób przyjeżdżających tutaj nie tylko
latem, ale i zimą. Zimowe sezony, początkowo wykorzystywane jedynie
przez leczące się klimatycznie osoby chore na gruźlicę, z czasem
zaczęły być zdominowane przez miłośników „białego szaleństwa”.
Przed wybuchem I wojny światowej po raz pierwszy prasa lokalna nazwała
Zakopane „zimową stolicą Polski”.
W
1904 roku zawiązał się Związek Górali, pierwsza organizacja o
charakterze regionalnym. Z czasem Związek zaczął odgrywać kluczową
rolę społeczno - kulturalną, a niekiedy nawet polityczną. Obecnie
jego działalność kontynuuje Związek Podhalan. W 1912 roku powstała
w Zakopanem pierwsza szkoła średnia, początkowo jako prywatne
gimnazjum realne, w późniejszych latach upaństwowione. W 1913 roku
powstało zakopiańskie harcerstwo, założone przez twórcę polskiego
skautingu Andrzeja Małkowskiego. Coraz większą działalność przejawiały
też stowarzyszenia paramilitarne, takie jak „Sokół”, „Strzelec”
i „Drużyny Podhalańskie”.
Do
I wojny światowej Zakopane było nie tylko "duchową", ale i
"polityczną" stolicą
Polski. Stało się tak za
sprawą Józefa Piłsudskiego,
późniejszego Naczelnika i Marszałka Państwa Polskiego, który do wybuchu wojny często odwiedzał tutaj
swego kuzyna Stanisława Witkiewicza i brata Bronisława. To właśnie
tutaj zakopiańskimi ulicami prowadził on kompanię ćwiczebną Związku
Strzeleckiego i tutaj też powołał Polski
Skarb Wojskowy w celu przygotowania i finansowania działań
wojennych. Bywał w Zakopanem nie tylko dla zdrowia i dla wizyt
towarzyskich, ale spotykał się tutaj jawnie i potajemnie z organizacjami
PPS.
5.
sierpnia 1914 roku na front I wojny odeszła zakopiańska kompania
strzelecka, którą włączono w skład I Brygady Legionów Piłsudskiego.
Z biegiem czasu zakopiańczycy w większości odwrócili się jednak
od Legionów i zaczęli popierać koncepcje polityczne endecji. 13. października
1918 roku powstała pod przewodnictwem Stefana Żeromskiego Organizacja
Narodowa, która wypowiedziała posłuszeństwo Austrii. 31. października
1918 roku polscy oficerowie przejęli władzę, a Organizacja Narodowa
przekształciła się w polską Radę Narodową ze Stefanem Żeromskim na
czele i objęła władzę nad tzw. „Rzeczpospolitą Zakopiańską”. 2.
listopada 1918 roku u stóp pomnika grunwaldzkiego na rynku zakopiańskim
odbierał defiladę żołnierzy "Prezydent" tymczasowej
Republiki Zakopiańskiej, Stefan Żeromski. Po
kilkunastu dniach, gdy ukształtowały się już w Małopolsce władze
administracyjne, rządy nad Zakopanem objęła Polska Komisja
Likwidacyjna. Jest w tych faktach coś w rodzaju sprawiedliwości
dziejowej. To właśnie od Podhala i Sądeczcyzny zaczął się zabór
ziem polskich, kiedy to w 1770 roku, na dwa lata przed pierwszym
rozbiorem, Austria, pod pozorem ustanowienia kordonu sanitarnego, zajęła
sporą część ziem południowej Polski. To również właśnie w te
tereny jako pierwsze powróciła wolna Polska.
Dla
Zakopanego i jego mieszkańców był to trudny czas. Władze centralne
jeszcze nie funkcjonowały i Rzeczpospolita Zakopiańska musiała
sama dawać sobie radę z aprowizacją, porządkiem i sporem o dwie
przygraniczne wsie, Głodówkę i Suchą Górę. Poza tym Żeromskiemu
dokuczały ciągle spory polityczne, waśnie między góralami oraz ataki
osobiste na jego osobę. Po wojnie zmieniła się nagle aura i „duchowy
klimat” Zakopanego. Wraz z odzyskaniem niepodległości odpłynęli
inteligenci – ideowcy, a masowo napłynęli kombinatorzy wzbogaceni
na wojennej i powojennej spekulacji.
Fotografie Giewontu z XIX i początku XX wieku. (18) |
Pokaz slajdów |
Okres
międzywojenny to czas niezwykle szybkich przemian cywilizacyjnych,
politycznych, społecznych i kulturalnych. Były to czasy, kiedy to
pod Tatrami grały nie tylko góralskie kapele, ale i jazz band’y, gdy
na drodze do Morskiego Oka organizowano wyścigi samochodowe i gdzie w
jednym miejscu można było spotkać Witkacego, Szymanowskiego,
Iwaszkiewicza, Gombrowicza, Tatarkiewicza, Ingardena i Makuszyńskiego.
Rafał Malczewski w swojej książce „Pępek świata” tak pisał o międzywojennym
Zakopanem: „Nie ma na świecie
miejscowości dostatecznie małej, by ogół mieszkańców nie uważał
jej za pępek świata. Sto procent obywateli Zakopanego nie wątpiło
nigdy, że ich osiedle jest centrum świata i będzie nim po wieki wieków.”
Jarosław Iwaszkiewicz twierdził zaś, że „prawdziwe Zakopane”
istniało miedzy wojnami światowymi, za czasów Witkacego, Szymanowskiego,
Rytarda i Stryjeńskiego.
Rzeczpospolita
Zakopiańska istniała do 16. listopada 1918 roku. Później zaczęła
funkcjonować polska administracja państwowa, co nie oznaczało jednak
stabilizacji. Na Podhalu szalały epidemie grypy, czerwonki, pojawił się
tyfus, a granica z nowym państwem czechosłowackim była wciąż
nieustalona. Stosunki polsko – czechosłowackie układały się w dwudziestoleciu
międzywojennym na ogół źle, zwłaszcza po przewrocie majowym, gdyż Piłsudski
nie miał zaufania do nowych sąsiadów. Nie przeszkadzało to jednak w
zawarciu konwencji turystycznej, dzięki której polscy turyści mogli, po
załatwieniu niewielkich formalności, swobodnie wędrować po Tatrach nie
bacząc na granice państwowe.
W
1920 roku w związku z wojną polsko – radziecką zainteresowanie
Zakopanem osłabło, aby wzrosnąć lawinowo w 1922 roku, kiedy to liczba
gości przekroczyła 25000. Pomimo tych wszystkich problemów zaraz po
zwycięskiej wojnie z bolszewikami w Zakopanem zapanował na kilka
lat nastrój „wesołych lat dwudziestych”. Szalejąca inflacja nie
zachęcała do wstrzemięźliwości. „Pieniądza,
zwłaszcza nic nie wartego, był nadmiar. We wczesnych latach wolności
Ojczyzny żyło się w Zakopanem bardzo usilnie. Z pracą nikt nie zwlekał”
– wspominał Rafał Malczewski. Odbywały się w Zakopanem bardzo
modne wówczas dancingi, a do tańca przygrywały jazz band’y, w których
koniecznie musieli występować jacyś mniej lub bardziej autentyczni
Murzyni. Szał dancingowy opanował całe Zakopane. Zabawy taneczne
organizowano we wszystkich restauracjach i niektórych pensjonatach. Były
nawet lokale, które zapraszały także na dancingi w środku dnia. Najsławniejszym
z nich była restauracja u Stanisława Karpowicza, gdzie potańcówki
zaczynały się już w samo południe. Nie obowiązywały tam eleganckie
stroje, wręcz przeciwnie, mile widziane były wełniany sweter i
narciarskie buty, a na zewnątrz lokalu stały oparte o ścianę
„deski”. Ferdynand Hoesick w książce „Legendowe
postacie zakopiańskie” tak pisał o tym miejscu: „W wielkiej jadłodajni Karpowicza na obu werandach w południowych
godzinach nie ma ani jednego wolnego stolika, gdyż o tej porze, od
dwunastej do drugiej, gra tu muzyka jazzbandowa i ludzie tańczą, to jest
tłoczą się i drepcą na środku głównej werandy. Większość
stanowią narciarze i narciarki w kostiumach narciarskich, w grubych
butach”. Na właściciela tego lokalu mówiono popularnie „Karp”
i stąd przyjęło się wówczas mówić, że wszystkie drogi w Zakopanem
prowadzą do „Karpia”. Swoją siedzibę znalazł tutaj także klub
brydżowy, którego duszą był Kornel Makuszyński.
Podobnie
jak dancingi, brydż stał się wszechobecny. Grywano wszędzie, nie tylko
w specjalnie utworzonym Klubie Zakopiańskim, który mieścił się w
restauracji Trzaski, ale także u Karpowicza i we wszystkich innych możliwych
i niemożliwych miejscach. Grywano w przerwach między
wspinaczkami górskimi, jazdą na nartach i balowaniem na dancingach.
Ówczesny wiceminister komunikacji, Aleksander Bobkowski, wspierał tę
modę, pomagając Zakopanemu i innym kurortom nie tylko poprzez
patronowanie Lidze Popierania Turystyki, ale także dzięki organizowaniu
specjalnych pociągów, kursujących po uzdrowiskach pod hasłem „Narty
– Dancing – Brydż”.
Zakopane
tamtych lat żyło jednak nie tylko dancingami, ale i mniej przyjemnymi
sprawami. Wciąż szwankowały dostawy prądu i wody, nie było
kanalizacji, a w strukturze miejscowych władz panował bałagan. W
roku 1926 Zakopane odwiedziło już 30000 gości, ale miejscowość wciąż
nie posiadała planu rozwoju przestrzennego. Konkurs na plan regulacyjny
miejscowości wygrał w 1922 roku Karol Stryjeński, który objął
dyrekcję Szkoły Przemysłu Drzewnego i rozpoczął szeroką działalność
społeczną.
W tych pierwszych powojennych latach Zakopane było, co
prawda pełne, ale Tatry puste. Luka pokoleniowa w polskim sporcie
wspinaczkowym była faktem i dopiero w drugiej połowie lat dwudziestych góry
ponownie rozbrzmiały stukotem taternickich młotków. Głównym celem
kierującym ludzi do Zakopanego były, jak dawniej, Tatry, a w nich przede
wszystkim cieszące się największym zainteresowaniem Dolina Kościeliska
i Morskie Oko, a także okolice dolin Gąsienicowej i Goryczkowej,
głównie w związku z coraz popularniejszym narciarstwem. Okres międzywojenny
przyniósł zwiększenie popularności Zakopanego oraz rozwój jego
funkcji sportowej i leczniczej.
Życie
literackie Zakopanego pierwszej połowy lat dwudziestych wyglądało dość
ubogo. Żeromski wyjechał, Tetmajer także, a Jan Kasprowicz dopiero w
1923 roku kupił dom na Harendzie. Był już wówczas schorowany i niewiele udzielał się towarzysko, choć to właśnie tutaj powstał jego
zbiór „Mój świat”, zawierający utwory o tematyce tatrzańskiej.
Paradoksalnie, dopiero po śmierci Kasprowicza w 1926 roku „Harenda”
stała się najważniejszym salonem literackim w Zakopanem, głównie
za sprawą Marii,
wdowy po poecie. Poza Kasprowiczem jedynymi wybitnymi
pisarzami, związanymi mocniej z Zakopanem w pierwszych latach
niepodległości, byli Stanisław Ignacy Witkiewicz i Jarosław
Iwaszkiewicz. Pod kierunkiem Witkiewicza działał w latach 1925 – 1927
Teatr Formistyczny z siedzibą w restauracji „Morskie Oko” przy Krupówkach.
W 1929 roku po raz pierwszy wykonano publicznie fragmenty nieukończonych
jeszcze „Harnasiów” Karola
Szymanowskiego, drugiego sławnego zakopiańczyka dwudziestolecia międzywojennego,
z tym, że w odróżnieniu od Witkacego, znanego także poza Polską.
Szymanowski bywał w Zakopanem jeszcze przed I wojną, a od 1922
roku spędzał tam po kilka miesięcy w roku, mieszkając zwykle w willi
„Limba”, aby w 1930 roku osiąść na stałe w wilii „Atma” na
Kasprusiach.
Ważną
cezurą w życiu Zakopanego był rok 1926, kiedy to w wyniku zamachu
majowego władzę straciły kręgi prawicowe, a po 1928 roku zaczął rządzić
obóz sanacyjny. W tym czasie w Zakopanem i na Podhalu jednym z głównych
problemów społecznych stała się kwestia utworzenia Tatrzańskiego
Parku Narodowego, który miał stanowić
ponadnarodową strefę bez granic
ze szczególnymi przepisami przyrodniczymi i turystycznymi. Dyskusje
na ten temat były gorące i z kwestii przyrodniczych oraz społecznych
sprawa przeniosła się na płaszczyznę polityczną. Od połowy lat
trzydziestych skarb Państwa stawał się właścicielem coraz większych
obszarów terenów leśnych w Tatrach, z których tuż przed wybuchem
II wojny światowej powstało nadleśnictwo „Park Tatrzański”. W 1926 roku rozpoczęła się regularna
komunikacja autobusowa na Podhalu.
Uruchomiono linie Kraków – Zakopane, Zakopane – Łomnica oraz pięć
linii lokalnych. Powstał dworzec autobusowy, a w 1928 roku
pojawił się nawet pomysł budowy lotniska w Zakopanem. W tymże roku do
Zakopanego, liczącego 17000 stałych mieszkańców, przyjechało już
50000 gości. Karol Stryjeński ukończył tzw. plan regulacyjny, który
miał położyć kres chaotycznej zabudowie Zakopanego.
Organizowano
coraz więcej imprez sportowych – narciarskich, hokejowych, piłkarskich,
automobilowych. W latach 1927 – 1931 na trasie Łysa Polana – Włosienica
odbywały się wyścigi samochodowe. Trasa liczyła 7, 5 km i 54 zakręty.
Wyścig w 1928 roku o Wielką Nagrodę Tatr miał obsadę międzynarodową.
Do Zakopanego przyjechało 1800 samochodów z kibicami krajowymi i zagranicznymi.
Rekord trasy padł w 1930 roku i wyniósł 5 min. i 23 sek.
Coraz popularniejsze stawało się narciarstwo. W 1922 roku prezes Sekcji
Narciarskiej Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, Karol Stryjeński, założył
spółkę „Park Sportowy w Zakopanem”, która wydzierżawiła od
hrabiego
Władysława Zamoyskiego stok Krokwi z zamiarem budowy nowej
skoczni narciarskiej. Plany techniczne skoczni wykonał bezinteresownie
szwedzki inżynier Sanndström, a projekt całego obiektu Karol Stryjeński.
Budowę rozpoczęto w 1923 roku, a ukończono w 1925. W 1929 roku w Zakopanem
przeprowadzono narciarskie mistrzostwa świat (FIS). Jednym z „królów
nart” był w tych czasach świetny taternik i narciarz Stanisław
Motyka, który w 1928 roku wziął udział w Zimowych Igrzyskach
Olimpijskich w St. Moritz. Innym wybitnym narciarzem tego okresu był
Bronisław Czech, który w latach 1927 – 1937 zdobył dwudziestokrotnie
mistrzostwo Polski w różnych konkurencjach narciarskich. Był też,
podobnie jak Motyka, świetnym taternikiem. Szczególnie mocno rozwijał
się sport po 1929 roku, kiedy to staraniem Komitetu Imprez Sportowych
powstały na Równi Krupowej dwa stadiony, na których rozgrywane były
m.in. międzynarodowe zimowe zawody hippiczne. Po raz drugi narciarskie
mistrzostwa świata FIS w Zakopanem zorganizowano w lutym 1939 roku.
Coraz
popularniejsze stawało się też tzw. narciarstwo „towarzyskie”,
uprawiane nie wysoko w górach, ale na bardziej uklepanych niskich
stokach. Chodziło nie tyle o to, aby jeździć na nartach, ale aby się
„pokazać”. Rozkwitła narciarska moda. Jak wspominał Rafał
Malczewski, „powstawały kreacje
niezapomniane: wiatrówki o kroju wprost z Marsa, szaliki o barwach
dzikich jak rosomak, rękawiczki z Norwegii, czapki kreacji szwajcarskiej,
torebki z foczego futra”. Modne stały się też buty
pseudonarciarskie o bojowym wyglądzie i cieniutkiej podeszwie.
Góralszczyzna stała się modna, Podhale i Tatry były modne obowiązkowo,
a Zakopane było supermodne. Wszyscy bawili się doskonale, góralskie
zespoły jeździły reprezentować Polskę na wystawę sztuki dekoracyjnej
do Paryża, uświetniały wszystkie uroczystości cywilne, kościelne i
wojskowe, jak kraj długi i szeroki. Generał Andrzej Galica
wprowadził do umundurowania Dywizji Górskiej kapelusz podhalański z orlim
piórem, pelerynę wzorowaną na góralskiej cusze, zaś tamburmajor w orkiestrach
jednostek górskich, zamiast buławy, używał do dyrygowania góralskiej
ciupagi.
Czynnikami
w największym stopniu wpływającymi na przekształcenia urbanistyczne
Zakopanego były dwie funkcje tej miejscowości: lecznictwo gruźlicy i
sport. Od lat dwudziestych powstawały coraz to nowe sanatoria i branżowe
ośrodki lecznicze. Wiele inwestycji komunalnych i kulturalnych
przeprowadzono pod kierunkiem
nowego, wybranego w 1929 roku burmistrza –
Leopolda Winnickiego. On też doprowadził 18. października 1933 roku do
nadania Zakopanemu praw miejskich. Z roku na rok rosło zainteresowanie
Zakopanem ze strony szerokich rzesz turystycznych, kuracjuszy, artystów i
polityków. Największe osobistości polskiej polityki stały się
bywalcami Podhala mieszkając albo w wydzielonych enklawach, jak
prezydent Ignacy Mościcki w Kościelisku, albo też w ekskluzywnych,
ale ogólnodostępnych pensjonatach. Bywalcami stolicy Tatr stali się
niemal wszyscy premierzy, ministrowie różnych rządów, przywódcy
partyjni i generałowie. Niektórzy z nich, jak np. Wincenty Witos
czy Tadeusz Kasprzycki, mieli tutaj domy własne lub rodzinne.
24.
października 1929 roku nastąpił krach na giełdzie nowojorskiej, co było
początkiem światowego kryzysu gospodarczego. Jego dno w Polsce przypadło
na 1932 rok. Co działo się 8wtedy
w Zakopanem? Wiele domów wystawiono na sprzedaż. Wynikało to z faktu,
że większość zakopiańskich pensjonatów pobudowano jako lokatę
kapitału. Teraz, w czasie kryzysu, próbowano je spieniężyć, ale
brakowało nabywców. Ale, jak to bywa w każdym kryzysie, istnieją
ludzie, którzy jakimś cudem mają pieniądze. Poza tym średni i wyżsi
urzędnicy, a także oficerowie, mieli się finansowo całkiem
dobrze. Aby przyciągnąć gości, zakopiańskie władze urządzały różnego
rodzaju atrakcje. Od 1931 roku działała najpierw na Równi Krupowej, a potem
pod Wielką Krokwią, Opera Górska na wolnym powietrzu. Był to pierwszy
festiwal z górami w scenografii i góralami na scenie. W zimie
organizowano różne zabawy karnawałowe z wielkim korowodem na Krupówkach,
a wśród oficerów popularny stał się „skikjöring”, czyli jazda na
nartach za koniem.
Zakopane
stało się inicjatorem wielkich manifestacji góralszczyzny z całej
Polski, mających także charakter widowiskowej ludowej fiesty, które
nazywano Świętem Gór. To wtedy właśnie w środowisku sanacyjnych
oficerów powstało określenie, że „górale to taki dekoracyjny naród”.
Góralszczyznę i góry podziwiano w latach międzywojennych nieustannie,
najczęściej jednak mając do czynienia już ze swego rodzaju
parateatralnymi inscenizacjami folkloru. Zaczęto organizować wielkie
parady góralszczyzny, prawdziwej i tej inscenizowanej, mające podkreślić
oryginalność i widowiskowość Podhalan. Choć prawdziwą gwarę, muzykę
i obyczaj góralski można było odnaleźć w stanie niemal nieskażonym głównie
na zagubałowskim Podhalu, to jednak i w samym Zakopanem strój góralski,
szczególnie męski, był codziennym ubiorem wielu mieszkańców.
Przewodnicy tatrzańscy i ratownicy górscy przeważnie chodzili w Tatry
niemal tak, jak za czasów Chałubińskiego.
W
1933 roku pomiędzy Krakowem i Zakopanem zaczęła kursować tzw. lux –
torpeda, czyli autobus szynowy, który pokonywał trasę w dwie i pół
godziny, ale zabierał tylko 56 pasażerów i to wyłącznie w I
klasie, a więc była to przyjemność tylko dla bogatych. W 1931
roku w pensjonatach i hotelach zatrudnionych było około 13 %
mieszkańców Zakopanego. Zyski osiągane dzięki turystyce stanowiły około
25 % ogólnych dochodów ludności. Jednak poza Zakopanem i kilkoma sąsiednimi
wsiami na Podhalu panowała wówczas dotkliwa i beznadziejna bieda, tak
przejmująco ukazana przez Jalu Kurka w jego głośnej w latach
trzydziestych powieści „Grypa
szaleje w Naprawie”. Na domiar złego w 1934 roku Podhale
ucierpiało w wyniku katastrofalnej powodzi.
Wielki
kryzys gospodarczy trwał w Polsce do 1935 roku. Dla Zakopanego zaczęły
się znów dobre czasy. W 1935 burmistrzem Zakopanego został inżynier
dróg i mostów Eugeniusz Zaczyński, który zabrał się energicznie
do kontynuowania prac kanalizacyjnych w mieście. W tym roku
rozpoczęto budowę kolejki linowej na Kasprowy Wierch. O budowie kolejki
górskiej w Polskich Tatrach mówiono już przed I wojną światową,
przy czym jako stację docelową wymieniono najczęściej szczyt Świnicy.
Więcej informacji na temat historii powstania i budowy tego obiektu można
znaleźć w zakładce „Z kart historii kolejki linowej
na Kasprowy Wierch”. W 1934 roku wiceministrem komunikacji
odpowiedzialnym za sprawy turystyki został zięć prezydenta Ignacego Mościckiego
i prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Aleksander Bobkowski. Zakopane
wiele mu zawdzięcza. Przyczynił się do przebudowy drogi z Krakowa do
Zakopanego oraz do uporządkowania i wyasfaltowania zakopiańskich
ulic.
15.
lipca 1938 roku Ministerstwo Komunikacji, czyli Aleksander Bobkowski,
udzieliło Lidze Popierania Turystyki koncesji na budowę kolejki na Gubałówkę.
Inwestycja wiązała się z przygotowaniami do mistrzostw świata FIS
w 1939 roku. Budowę ukończono już 20. grudnia 1938 roku. W
tym samym roku powstał również wyciąg saniowy z Kotła Gąsienicowego
na Kasprowy Wierch. Przygotowywano się również do sensacyjnego
wydarzenia innego rodzaju. Z Polany Chochołowskiej miał wystartować
balon „Gwiazda Polski”. Celem lotu miało być pobicie światowego
rekordu wysokości i dotarcie aż do stratosfery, na wysokość 30 kilometrów.
Niestety, feta okazała się przedwczesna. Balon spłonął podczas napełniania
wodorem. W 1938 roku Zakopane liczyło 25000 stałych mieszkańców, a
liczbę gości pobytowych określano na 100.000. Do tego doliczyć jeszcze
należy wycieczki. Sezon zimowy, kiedy w Zakopanem zjawiała się elita władzy
i pieniądza, przynosił coraz większe zyski. Elita budowała sobie też
wille pod Giewontem. Generał Tadeusz Kasprzycki, prezes Związku Ziem Górskich,
wiceprezesi Aleksander Bobkowski i Walery Goetel, wybrali sobie
parcele na Gubałówce, dzięki czemu za państwowe pieniądze zbudowano
tam drogę dojazdową.
Lata międzywojenne. (53) |
Pokaz slajdów |
Zakopane
w czasie II wojny światowej.
1.
września 1939 roku większość
terytorium polskiego Podtatrza została zajęta przez armię niemiecką
oraz działające u jej boku oddziały słowackie. W historii stosunków
polsko – słowackich jest to bardzo niechlubny i drażliwy epizod,
pokutujący po dzień dzisiejszy. 27. września 2009 roku Gazeta Wyborcza opublikowała
tekst Dušana Caplovica, wicepremiera Słowacji do spraw społecznych, w
którym przeprasza on stronę polską za agresję dokonaną przez armię słowacką
we wrześniu 1939 roku. O tym wydarzeniu często zapominają nawet
historycy, za agresorów uznając wyłącznie Niemcy i ZSRR. Słowacki
minister podkreślił, że „dzisiejsza
Republika Słowacka nie jest prawnym ani historycznym następcą wojennego
Państwa Słowackiego”, jednakże
wyraził głęboką skruchę za wydarzenia sprzed 70 lat, które, w jego
przekonaniu, były wyrazem skomplikowanych losów historycznych obu narodów w okresie międzywojennym. Więcej na ten temat można przeczytać w zakładce
„1.
wrzesień 1939. Trzeci agresor.”.
1.
września 1939 roku wojska niemieckie zajęły również miasto Zakopane. Na
tym terenie, według wcześniejszych założeń, ze względu na wyjątkowo
niesprzyjające położenie geograficzne, tzw. „worek zakopiański”,
wojsko polskie miało nie prowadzić walk obronnych, a jedynie
niewielkie działania opóźniające i rozpoznawcze, które były
wykonywane pododdziałami Obrony Narodowej (ON), Korpusu Ochrony
Pogranicza (KOP) i Straży Granicznej. Pierwszego i drugiego dnia
wojny, polskie lotnictwo rozpoznało dwa duże lotniska wojskowe, położone
na terenie Słowacji, z których startowały atakujące Polskę
samoloty niemieckie. Jedno z nich znajdowało się koło Nowej Wsi
Spiskiej, a drugie koło Kieżmarku. Ponadto zlokalizowano z
powietrza niemiecką kolumnę pancerną posuwającą się w kierunku
Polski. Przygotowane bombardowanie tych celów nie doszło jednak do
skutku wobec kategorycznego zakazu naczelnego wodza, marszałka Edwarda
Rydza - Śmigłego.
Nazistowska
propaganda już przed wybuchem wojny starała się pokazać polskich górali
jako lud niechętny Polsce i Polakom. Niemieccy znawcy ras ludzkich
dowodzili, że pierwszymi osadnikami w Tatrach byli Ostrogoci, a polscy górale
wywodzą się z tego właśnie germańskiego plemienia. Już na początku
wojny na Podhalu naziści zaczęli rozbudzać ruch separatystyczny. Coraz
bardziej zaczęto podsycać poczucie regionalnej odrębności. Starano się
rozbić jedność narodową. Zaczęła się rozprzestrzeniać idea odrębnego
państwa góralskiego – Goralenvolk. W Zakopanem głównym wyznawcą
tej ideologii był Henryk Szatkowski, wykształcony prawnik, który po zajęciu
miasta przez Niemców podpisał volkslistę. Przekonał on znanego w Zakopanem
Wacława Krzeptowskiego, że przyszłość można wiązać tylko z Niemcami. Już
7. Listopada 1939 roku delegacja górali z Wacławem Krzeptowskim na czele
złożyła na Wawelu hołd niemieckiemu gubernatorowi Hansowi Frankowi. Więcej
o ideologii Goralenvolku możemy przeczytać w zakładce „Goralenvolk:
historia kolaboracji w Zakopanem”.
Nie wszyscy jednak górale opowiedzieli się za ideą Goralenvolku. Było wielu, którzy zdecydowanie sprzeciwiali się jej i postanowili ją zniszczyć. W maju 1941 roku w Nowym Targu Augustyn Suski założył Konfederację Tatrzańską. Po kilku miesiącach powstało jej ramię zbrojne – Dywizja Górska. Liczyła ona kilkudziesięciu partyzantów, którzy prowadzili akcje sabotażowe wymierzone w okupanta oraz ścigali działaczy Goralenvolku. Rejonem działań były Gorce, gdzie miejscowa ludność wspólnie pracowała z partyzantami. Jednak słabo zorganizowana Konfederacja została zdradzona. Jej przywódcy zostali aresztowani przez gestapo i niedługo potem zginęli w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Ci partyzanci, którzy ocaleli, zaczęli działać w Armii Krajowej pod dowództwem Józefa Kurasia.
W Zakopanem już od pierwszych dni okupacji zacisnęła się pętla okupacyjnego terroru. Każdego dnia miało miejsce wiele aresztowań i egzekucji. Mieszkańcy Podhala żyli w nieustannym lęku, obawiając się także prześladowania wiary katolickiej. Do dobrych intencji Niemców starał się przekonać zakopiańczyków Witalis Wieder, kapitan Wojska Polskiego w rezerwie i prezes byłego Związku Rezerwistów. Prowadził on jednak podwójną grę, gdyż jednocześnie był czynnym agentem Abwehry. Aby pokazać, że Niemcy nie są barbarzyńcami, zorganizował dla mieszkańców Zakopanego bezpłatną pielgrzymkę na Jasną Górę. Miało to pokazać góralom, że sanktuarium nie ucierpiało z powodu działań wojennych, i zarazem wzbudzić większy szacunek oraz zaufanie do okupantów. Wieder po pielgrzymce zorganizował także spotkanie elity góralskiej z okupacyjnymi władzami Zakopanego.
W
czasie okupacji Zakopane było miastem zamkniętym. Stacjonowało w nim
kilkanaście tysięcy niemieckich żołnierzy. Było reklamowane jako
bardzo dobry kurort. Do Zakopanego przyjeżdżało odpoczywać wielu
niemieckich oficjeli, na przykład w 1940 gościł tam sam Reichsführer
SS Heinrich Himmler. W pierwszym okresie okupacji, trwającym prawie
dwa miesiące, Podhale znajdowało się pod niemieckim zarządem
wojskowym. W tym czasie hitlerowcy pozostawili namiastkę
przedwojennego samorządu terytorialnego, oczywiście działającego pod
ich kontrolą. Komisarycznymi burmistrzami, zarówno w Zakopanem jak
i Nowym Targu, zostali wyznaczeni
Polacy. Po kilku miesiącach usunięto
ich jednak i już do końca wojny stanowiska te pełnili Niemcy.
Zaraz po opanowaniu Podhala okupant wprowadził szereg restrykcyjnych zarządzeń,
sprzecznych z normami prawa międzynarodowego, oraz przystąpił do
brutalnych represji, mających zastraszyć i spacyfikować społeczeństwo,
co miało ułatwić Niemcom sprawowanie władzy. W ciągu jedynie pięciu
pierwszych dni września 1939 roku hitlerowcy zamordowali w powiecie
nowotarskim około 70 osób i aresztowali ponad 700. Sporządzili
też listy zakładników, umieszczając na nich najbardziej zasłużonych
i szanowanych obywateli, którzy mieli zostać straceni w przypadku
wymierzonych przeciwko Niemcom działań odwetowych, czy jakiegokolwiek
oporu. Pierwsza masowa egzekucja zakopiańczyków została dokonana u wylotu
Doliny Chochołowskiej w grudniu 1939 roku. Na
początku marca 1940 roku w wilii „Pan Tadeusz" przy drodze do
Białego miała miejsce III Konferencja Metodyczna
NKWD i gestapo, na której
omówiono metody pracy operacyjnej przeciwko polskiemu podziemiu. Więcej
na ten temat można przeczytać w zakładce
„Kulisy III Konferencji Metodycznej Gestapo -
NKWD w Zakopanem”.
Zakopane było ważnym punktem przerzutowym na Węgry. Działalność kurierów tatrzańskich w czasie drugiej wojny światowej i po jej zakończeniu, ich bohaterstwo, często przypłacone cierpieniem i śmiercią w Katowni Podhala, (tak nazywano areszt gestapo w podziemiach hotelu „Palace") jest dziś nieco zapomniane. Góralom wytyka się współpracę z okupantem w ramach Goralenvolku, natomiast o tym, że wielu z nich bohatersko służyło Ojczyźnie, mówi i pisze się mniej. Do takich niewątpliwie należeli kurierzy tatrzańscy, którzy wywodzili się nie tylko ze środowiska przewodnickiego, taternickiego i narciarskiego, ale byli też pośród nich zwykli górale. Nie każdy potrafił skutecznie przeprowadzić ludzi do Budapesztu przez tatrzańskie szczyty i dobrze strzeżoną granicę. Dokonać tego umieli tylko ludzie wywodzący się z Podhala. Przeprowadzili oni tysiące ochotników do tworzącej się armii polskiej, najpierw we Francji, a potem w Anglii. Przenosili meldunki, pocztę, prasę podziemną, pieniądze, broń, amunicję i materiały wybuchowe.
Główne szlaki kurierów, wychodzące zasadniczo z Warszawy lub Krakowa, biegły albo przez Podhale, albo przez Sądecczyznę, po czym przecinały Słowację i przekraczały granicę węgierską koło Koszyc lub Rożniawy, które to miasta leżały wówczas na Węgrzech. Niektórzy kurierzy przemierzali czasem całą trasę Warszawa - Budapeszt lub na odwrót, zwykle jednak poszczególny kurier przebywał tylko pewien odcinek tej trasy, np. Podhale - Budapeszt lub Podhale - Słowacja. Punktami wyjściowymi dla kurierów na Podhalu były głównie Zakopane, Chochołów i Waksmund. Z Zakopanego kurierzy wędrowali najczęściej przez Tatry, idąc przez Przełęcz pod Kondracką Kopą lub przez Tomanową Przełęcz. Z Chochołowa przez Tatry lub przez Orawę, a z Waksmundu przez Spisz. Cała trasa była niebezpieczna, gdyż po stronie polskiej groziły patrole niemieckie, na Słowacji żandarmeria słowacka, która schwytanych kurierów wydawała Niemcom, a na Węgrzech żandarmi węgierscy, wprawdzie najmniej groźni, ale często więzili schwytanych. Ponadto przejście przez Tatry w zimie bywało też niebezpieczne ze względu na ciężkie warunki klimatyczne i terenowe. Wśród uciekających na Węgry było wiele ofiar, gdyż schwytanych Niemcy zwykle rozstrzeliwali. Przy przeprawach zimowych wielu zamarzało po drodze lub umierali później na skutek doznanych odmrożeń. Kurierzy ginęli więc zarówno na trasie, jak i w więzieniach gestapo lub w obozach koncentracyjnych, do których byli zsyłani. Mimo, to ruch kurierski z Podhala na Węgry był utrzymany przez prawie cały okres wojny. Największe nasilenie ruchu uchodzących przez Tatry na Węgry miało miejsce w początkowym okresie wojny. Do najsłynniejszych i najbardziej zasłużonych kurierów należeli m.in. Józef Krzeptowski, Helena Marusarzówna, piętnastoletni wówczas Władysław Ossowski - "Król kurierów" i Stanisław Marusarz, olimpijczyk, wicemistrz świata w skokach narciarskich z Lahti w 1938 roku, schwytany i więziony w krakowskim więzieniu na Montelupich. Po latach powiedział, że jego najlepszy skokiem był skok z celi śmierci z pierwszego piętra więzienia w Krakowie.
W
Zakopanem jest kilka miejsc upamiętniających masowe egzekucje dokonane
przez Niemców. Przy alei Przewodników Tatrzańskich, przy drodze wiodącej
do Kuźnic, stoi pomnik "Prometeusz
Rozstrzelany", poświęcony
pamięci dwudziestu Polaków rozstrzelanych na Wielkiej Polanie Kuźnickiej
przez Niemców 30.
maja 1944 r. Został postawiony w 1964 roku
i jest dziełem Władysława Hasiora. Obok pomnika, na skraju polany, stoi
drewniany krzyż upamiętniający rozstrzelanych. Znajduje się na nim
tablica z napisem: "Tu zginęli Ci, którzy sięgnęli
po zaszczytne miano obrońców Ojczyzny - 30 maja 1944 r.".
W czasie II wojny światowej Nowy Cmentarz przy ulicy Nowotarskiej był
miejscem egzekucji dokonywanych przez hitlerowców. Po wojnie dokonano
ekshumacji zwłok i złożono je do wspólnej mogiły. W 1962 roku na
mogile postawiono pomnik z napisem: "Bohaterom
poległym od kul faszystów hitlerowskich w latach 1939 - 1945 w obronie
wolności i niepodległości. Lud Podhala 1962". Jest to Pomnik
Ofiar II Wojny Światowej.
Miejscem pamięci ofiar II wojny światowej na Podhalu jest też Muzeum
Walki i Męczeństwa "Palace" -
katownia Podhala. Mieści się ono w podziemiach dawnego pensjonatu "Palace"
przy ulicy Chałubińskiego 7, gdzie w czasie okupacji Niemcy
zorganizowali siedzibę Gestapo.
Zakopane w okresie II wojny i okupacji. (65) |
Pokaz slajdów |
30.
stycznia 1945 roku organizacje lewicowe zorganizowały kapturową sesję
tzw. Miejskiej Rady Narodowej, której przewodniczącym został komunista,
Marian Turski - Łęczycki. Polska Partia Robotnicza usunęła ze
stanowiska doktora Stanisława Totwena desygnowanego na urząd burmistrza
przez podziemie
londyńskie i objęła niepodzielnie władzę. Po wojnie
miasto dość szybko odzyskało rolę ośrodka leczniczego i wypoczynkowego.
Reaktywowano też funkcję sportową. Pierwszy po wojnie konkurs skoków
odbył się już z początkiem 1946 roku. Wygrał go Stanisław
Marusarz uzyskując w skokach odległości 55 i 60 metrów. W marcu i kwietniu
tego roku rozegrano też pierwsze zawody memoriałowe, noszące imię
zamordowanych w czasie okupacji zakopiańskich sportowców Bronisława
Czecha i Heleny Marusarzówny.
Powstały
w nowej rzeczywistości społeczno - politycznej Fundusz Wczasów
Pracowniczych w ciągu kilku lat przejął kontrolę nad większością
dawnych prywatnych pensjonatów zakopiańskich. Rozpoczęto też nowe
inwestycje, głownie
o charakterze urbanistycznym, sportowym i
komunalnym, zwłaszcza w przededniu organizowanych w 1962 roku w Zakopanem
kolejnych narciarskich mistrzostw świata FIS. Także w 1962 roku odbyła
się pierwsza „Jesień Tatrzańska”, mająca kontynuować tradycje
dawnego „Święta Gór”. W tymże roku liczba gości przyjeżdżających
do Zakopanego po raz pierwszy przekroczyła milion osób. Na wzrost o kolejny milion trzeba było czekać tylko 3 lata. Od 1968 roku najważniejszym
elementem „Jesieni Tatrzańskiej” stał się Międzynarodowy Festiwal
Folkloru Ziem Górskich. Powstały nowe hotele: „Giewont”, hotel
sportowy „Zakopane”, „Gazda”, „Kasprowy”, „Helios”. Wiele
domów o dużych kubaturach zbudowano dla różnych instytucji – górniczych,
hutniczych, rządowych i rzemieślniczych.
W
1957 roku reaktywowany został Związek Podhalan i wkrótce stał się
najważniejszą organizacją regionalną, prowadzącą szeroką działalność
kulturalną i społeczną. Zakopane nadal przyciągało do siebie licznych
twórców, którzy albo osiadali tutaj na stałe, albo przyjeżdżali
tylko sezonowo, czerpiąc inspiracje i siły z klimatu, folkloru czy
otoczenia. Najwybitniejszymi postaciami w dziedzinie sztuki
stali się
Tadeusz Brzozowski i Władysław Hasior, których działalność pod
Giewontem daleko wykraczała poza samą tylko twórczość artystyczną.
Dawna Szkoła Przemysłu Drzewnego, jeszcze przed wojną przekształcona w szkołę
średnią, po wojnie podzieliła się na Technikum Budowlane i Liceum
Sztuk Plastycznych, które niebawem otrzymało imię swego dyrektora,
wybitnego pedagoga i rzeźbiarza, Antoniego Kenara. Od 1946 roku działała
Państwowa Szkoła Muzyczna, nosząca od 1979 roku imię Mieczysława Karłowicza.
Na stałe mieszkali w Zakopanem kompozytorzy Wacław Geiger i Jan
Pasierb - Orland, a inspiracje do swej twórczości z folkloru góralskiego
i Tatr czerpało także wielu innych, sezonowo bywających w Zakopanem.
Największe znaczenie mają tu dzieła Wojciecha Kilara („Krzesany”,
„Kościelec 1909”, „Orawa”) i Henryka Mikołaja Góreckiego
(III Symfonia). Rozwijało działalność Muzeum Tatrzańskie, otwierając
oddziały w różnych częściach Zakopanego i Podhala. Powstały muzea
biograficzne – Kasprowicza (1950), Makuszyńskiego (1966),
Szymanowskiego (1976). W 1977 roku zorganizowany został pierwszy
festiwal Dni Muzyki Karola Szymanowskiego. W 1985 roku utworzono Teatr im.
Stanisława Ignacego Witkiewicza, który wkrótce zyskał ogólnopolską sławę.
Równocześnie
ze wzrostem roli Zakopanego jako ośrodka kulturalnego i sportowego, następował
stopniowy zanik jego funkcji leczniczej. W połowie lat siedemdziesiątych
zlikwidowano większość sanatoriów przeciwgruźliczych, zamieniając je
na ośrodki wypoczynkowe. Uzdrowiskowe cechy Zakopanego zanikały także
wraz z postępującą jego urbanizacją oraz pogarszaniem się stanu
ekologicznego. Drastyczne zwiększenie się ruchu turystycznego w samym
Zakopanem, a także w Tatrach oraz działalność przemysłu, głównie
mleczarskiego, powodowała ogromny wzrost zanieczyszczeń potoków. Setki
indywidualnych kotłowni, opalanych węglem oraz tysiące pojazdów
mechanicznych emitowały w powietrze ilości pyłów porównywalne w niektóre
dni z zanieczyszczeniami Śląska. Na szczęście, w latach dziewięćdziesiątych
rozpoczął się coraz szybszy proces gazyfikacji miasta, który
doprowadził do znacznego zmniejszenia emisji szkodliwych substancji do
atmosfery. Wielkie znaczenie może także mieć w przyszłości
wykorzystanie energii gorących wód geotermalnych, zalegających pod
niecką Podhala. Tworzenie sieci geotermalnej, która objęła już
znaczna część miasta, jest jednak na razie kosztowne i wykorzystanie w
pełni dobrodziejstw wielkiego i w zasadzie niewyczerpalnego źródła
podziemnej energii jeszcze jest przed nami.
Fotografie Zakopanego i fragmenty ul. Kościeliskiej z XIX i początku XX wieku. (44) |
Pokaz slajdów |
Tym,
co od kilku stuleci przyciąga ludzi do Zakopanego, Tatr i na Podhale,
jest niezwykła magia tych miejsc, na które składają się przepiękne
krajobrazy, dzika przyroda, interesujący folklor, a także zdrowe
powietrze i czysta woda. W tej naszej ogólnonarodowej pasji tatrzańskiej
i podhalańskiej jest jeszcze coś znacznie większego i mniej
definiowalnego. Od początku XIX wieku Tatry i Zakopane są bowiem
symbolem zjednoczenia Polaków, mieszkańców różnych regionów kraju
rozdartego najpierw przez zaborców, a potem przez kolejne totalitarne reżimy.
Ale to nie tylko miejsce zjednoczenia, to również dla niektórych świątynia,
miejsce zadumy, wewnętrznego skupienia i kontemplacji.
Obcujemy
z górami w celu zaspokojenia osobistych celów każdego z nas. W górach
rozpoznajemy swą prawdziwą naturę, odkrywamy zalety i wady swego
charakteru, własne możliwości i ograniczenia, uczymy się akceptować
braki i niedostatki własnego ciała i ducha. Tutaj możemy osiągnąć
stan zbliżony do harmonii wewnętrznej, komfortu, czy też dobrostanu
psychicznego. Na trudne pytania stawiane na nizinach w górach otrzymamy
odpowiedź, wątpliwości nurtujące nas w dolinach rozwiejemy pośród górskiej
ciszy. Góry to styl życia i nie stanowią one egoistycznej drogi rozwoju
duchowego, lecz są światem, pozwalającym na uzewnętrznienie
prawdziwych intencji, nawyków, przyzwyczajeń, przekonań, często
ukrytych lecz mocnych stron charakteru. W górach uczymy się pokory i
prawdy o sobie, poczucia wolności i dystansu do innych ludzi. Tam
potrafimy odkryć w sobie wrażliwość. Tam też jednocześnie uświadamiamy
sobie swoją nicość i kruchość w obliczu dzikiej i nieokiełznanej
przyrody.
Górom
trzeba oddać należny im szacunek i cześć. Może to właśnie tam, w
tej mistycznej krainie, pilnie strzeżonej przez turnie grozą wiejące i
mrozem pokąsane, przez granie wiatrem postrzępione, dusza rozdarta
odnajduje spokój i ukojenie? A
może to właśnie tam, gdzieś pod
Szpiglasową, krzyżując drogę ze zbłąkaną kozicą, odkrywamy sens
swego istnienia? A może to właśnie tam, na kamiennej ścieżce gdzieś
w Roztoce, pośród nocnej ciszy, zmąconej jedynie pluskiem kropel
deszczu i stąpających w ciemnościach kroków, słyszymy siebie samego?
Może to właśnie tam, gdzie nastroszone orzechówki przemierzają
niezmierzone przestrzenie wzdłuż wijących się potoków, drzemią nasze
uśpione pragnienia? A może to ciągłe poszukiwanie marzeń niespełnionych,
skrzętnie skrytych wysoko w chmurach, gdzieś pomiędzy Morskim Okiem a
Roztoką, gdzie poznać je może jedynie wiatr powalający kilkusetletnie
smreki? A może to chwile zadumy, zwątpienia, słabości,
przemilczane
gdzieś nad Czarnym Stawem w cieniu Kościelca? Może to tam, pochylając
się nad Zielonym Stawem w blasku zachodzącego słońca, patrząc w
jego toń, niczym w zwierciadle, ujrzymy swoją prawdziwą twarz?
A
może to, głosem bardów wykrzyczane, pragnienie odnalezienia i spełnienia
samego siebie w miejscu, gdzie „przestało
serce mocno bić i zniknął strach. I znowu w górę muszę iść, jak w
pięknych snach. Wnet runął lęku ciężki mur i ustał dreszcz. I
nie ma dla mnie gór, gdzie nie ma wejść. Wśród nieprzetartych jeszcze
dróg, jest moja gdzieś. I wiedzie przez wysoki próg, tam trzeba przejść.
A góry dają życia smak i wspomnień rój. I biegnie tam jedyny szlak,
ten własny mój. Tam zimnych wodospadów huk i groźny świat. I chroni
tajemniczy bóg, nieznany ślad. I patrzę prosto w góry znów, w
mej drogi cel. I znowu wierzę w szczerość słów i śniegu biel”.
Jacek
Ptak.
pobierz tekst w wersji pdf. |
"Na
szczyt". Tekst i muzyka: Włodzimierz Wysocki.
Wykonanie: Wojciech Brzeziński. Odtwórz. |
1.
Zofia Radwańska-Paryska,
Witold Henryk Paryski, Wielka Encyklopedia Tatrzańska, Wydawnictwo Górskie,
Poronin 2005.
2.
Lidia Długołęcka, Maciej Pinkwart, Zakopane - Przewodnik
Historyczny, Warszawa 1988.
3.
Jarosław Skowroński, Dawno temu w Tatrach, Wydawnictwo Galaktyka,
Łódź 2003.
4.
Jarosław Skowroński, Tatry międzywojenne, Wydawnictwo Galaktyka,
Łódź 2003.
5.
Maciej Pinkwart, Przedwojenne Tatry, Zakopane i Podhale. Najpiękniejsze
fotografie, Wydawnictwo RM, Warszawa 2011.
6.
Wojciech Mischke, Księga gór i budowli Macieja Mischke, Polskie
Towarzystwo Tatrzańskie, Kraków 2009.
7.
Rafał Malczewski, Pępek świata. Wspomnienia z Zakopanego,
Wydawnictwo LTW, Łomianki 2011.
8.
Zakopane. 400 lat dziejów, pod red. R. Dutkowej, Kraków 1991.
9.
Tatry i Podtatrze, pod red. Władysławy Skupień, Zakopane 2004.
10.
Witold Piksa, Spojrzenie na Tatry poprzez wieki. Od pierwszych
wzmianek do Oświecenia, Polskie Towarzystwo Ludoznawcze, Kraków – Wrocław
1995.
11.
Alfons Filar, Śladami kurierów tatrzańskich 1939 – 1944,
Wydawnictwo CB, Warszawa 2008.
12.
Alfons Filar, U podnóża Tatr 1939 – 1945, Wydawnictwo
Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1985.
13.
Alfons Filar, Opowieści tatrzańskich kurierów, Wydawnictwo Książka
i Wiedza, Warszawa 1977.
14.
Tomasz Zwijacz Kozica, Krok w przeszłość, krok w przyszłość.
Kuźnice wczoraj i dziś, Wydawnictwa Tatrzańskiego Parku Narodowego,
Zakopane 2010.
15.
Adam Liberak, Jak kupowano Zakopane, [w] Pamiętnik Polskiego
Towarzystwa Tatrzańskiego, T. 2, Wydawnictwo LEVIATAN, Kraków 1993.
16.
Krzysztof J. Szmidt, Komu i czemu winny służyć góry?, [w] Pamiętnik
Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, Polskie Towarzystwo Tatrzańskie i
Tatrzański Park Narodowy, Kraków 1995.
17.
Jolanta Flach, U Karpia, [w] Tygodnik Podhalański, 20.12.2012.
18.
Dušan Caplovic, Słowacja przeprasza Polskę za 1939, [w] Gazeta
Wyborcza, 27.09.2009.
19.
Roman Rogowski, W górach jest wszystko, co kocham, [w] Głos Ojca
Pio, nr 47/2007.
20.
Włodzimierz Wysocki, Na szczyt, www.poezja-spiewana.pl
21.
Wojciech Brzeziński, Na szczyt, www.ulub.pl
22.
Anna Rutkowski, Zakopane. Historia miejscowości, www.sztetl.org.pl
23.
Krótko o Zakopanem i historii, www.kozica.pl
24.
Pomnik „Prometeusz Rozstrzelany”, www.z-ne.pl
25.
Narodowe Archiwum Cyfrowe, www.nac.gov.pl
26.
Polska na fotografii, www.fotopolska.eu
Jacek Ptak